Mówisz „komunikacja z kimś”. Myślisz „rozmowa”. Jesteś w błędzie.
Z obserwacji środowiska możesz zauważyć, że większość osób równoważy oba pojęcia, co jest bardzo dużym uproszczeniem. To zastanawiające, jak bardzo w kulturze zakodowany jest związek synonimiczny tych dwóch wyrazów. Tymczasem komunikat, którego jesteś nadawcą, nie ma z góry określonych granic formy, budowy czy struktury. Nie jest także obwarowany niezbędnymi, stałymi elementami, bez których Ty i on zginiecie razem w kosmosie. Serio. Zastanawiałeś się, jaka jest różnica między dobrą komunikacją, a tą drugą?
Odpowiedź brzmi – istotna.
*Dobra komunikacja jest właściwa. Umożliwia przede wszystkim nawiązanie dialogu z odbiorcą, a w dalszych etapach znajomości – podtrzymanie go.
*Zła komunikacja jest niewłaściwa. Nie prowadzi do dialogu, a co dopiero zawarcia trwałej relacji.
Proste w założeniu, niełatwe w wykonaniu, ale potrzebne w rozwoju. Bo?
Jesteś od początku do końca twórcą tego, co przekazujesz i w jaki sposób to robisz.
Odwróć sytuację i pomyśl, jaki komunikat chciałbyś dostać. Wygeneruj to inaczej.
– powalająca grafika?
– świetny post?
– genialny content?
– 280 znaków na Twitter?
– 6 sekund na Vine?
– 10 minut na Prezi?
– coś do zobaczenia?
– posłuchania?
– nałożenia filtra X-Pro?
– skomentowania?
– zrobienia lajka i share?
– wysłania gifa, Mugsa, Meepa czy Pusheena?
– rzucenia Snapkiem …?
Milion możliwości.
Tysiąc narzędzi.
Masa kreatywnych pomysłów.
Niezliczona ilość kont w sm.
i
Wiele języków na świecie.
A każdy chce tylko jednego – sprzedaży produktu/usługi/siebie/…/…
Tak. Dobra komunikacja jest tylko jedna, bo prowadzi do tego, co każdy chce.